Od redaktora
Drodzy Parafianie!
Działanie Boże ma to do siebie, że przekracza wszelkie bariery oraz ograniczenia, zarówno materialne, jak i pojęciowe. Wielokrotnie dociera do nas prawda, że siła działania łaski zdolna jest pokonać granice i tamy, jeśli tylko człowiek choć odrobinę uchyli dla niej drzwi swojego serca.
Ewangelia odczytywana w III Niedzielę Adwentu przytacza rozmowę Jezusa z kobietą z Samarii. Motywem rozpoczęcia konwersacji jest prosta
i – w przypadku zdrożonego wędrowca – jak najbardziej zrozumiała prośba Pana o podanie wody. Tok dialogu szybko przechodzi z tematu zaspokojenia pragnienia w obszary wyraźnie szersze znaczeniowo. Mowa jest o zbawieniu i warunkach koniecznych, by mieć w nim pełny udział. Dla Jezusa tryskająca woda nie jest wyłącznie jednym ze zjawisk natury, ale jest znakiem, który mówi o rzeczywistości po wielekroć przekraczającej to, co ludzkie i przyrodzone.
Nasza duchowa wędrówka przez Wielki Post nie wiedzie przypadkowymi ścieżkami, ale stanowi wyraźnie wytyczony szlak. Z woli Boga człowiek otrzymał obfitość Bożych darów, od których odszedł, popełniając grzech (I Niedziela). Bóg nie cofa swojej hojności, lecz posyła swojego Syna, by wypełnił obietnice dane patriarchom i prorokom, a zatem przyniósł na ziemię objawienie Bożej chwały (II Niedziela). Dziś staje przed nami prawda, że każdy, kto został obmyty wodą chrztu, do udziału w tej chwale jest zaproszony. Niech tylko zechce obficie z niej korzystać.
Wasi duszpasterze.
Sąsiedzi też czekają na święta (3)
Miniony tydzień był dla naszych – podobnie jak my przygotowujących się do świąt – sąsiadów, czasem powolnego budzenia się nowych nadziei. Przez niemal cały ten okres nie zanotowano przerw w dostawach prądu, wody i ogrzewania. Tak dobrej sytuacji nasi znajomi nie przypominają sobie już od wielu miesięcy. Żeby jednak komuś nie wydawało się, że problemy znikły: w piątek w okolicy spadło ponad 20 pocisków. W poszczególnych dzielnicach obwodowego miasta wyłączano kolejno prąd i wodę – przerwy w dostawach trwały od 4 do 8 godzin. Wojenne hałasy i ich skutki stanowczo nie pozwalają o sobie zapomnieć. Nie sposób od bolesnych doświadczeń uciec, skoro do państwa X właśnie dotarła wiadomość o kolejnej śmierci na froncie. Tym razem ofiarą jest kolega ich syna, przed wojną często bywający w ich domu.
Mimo takich a nie innych okoliczności (a może raczej: wbrew wojennej sytuacji) w kolejnych dziedzinach życia dają się zauważyć jaskółki normalności. Z rodzinami, w których są małe dzieci, kontaktują się władze oświatowe, przygotowujące się do przywrócenia normalnej działalności przedszkoli. Póki co nie sposób tutaj mówić o konkretnych terminach i miejscach, ale skład pierwszych grup już jest kompletowany. Na dziś wszystkie szkoły w kraju wciąż działają w trybie zdalnym, niemniej dla nauczycieli i uczniów błyska iskierka nadziei na oświatową zwyczajność. Mowa jest także o rychłym wznowieniu w miarę normalnej działalności urzędów. Także w ich przypadku od miesięcy praca odbywa się w trybie nadzwyczajnym i bez dostępu do pełnych rejestrów, przez co np. niemożliwe jest wydawanie aktów zgonu. Z jakimi skutkami jest to powiązane, możemy się łatwo domyślać.
Wyraźnie widać, że do bardziej efektywnych działań dojrzały służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Ponieważ oprócz walk zbrojnych od miesięcy trwa także wojna informacyjna, abonenci sieci telefonicznych otrzymują od niedawna krótkie i zwięzłe wiadomości o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w okolicy wraz z instrukcjami, jak się należy zachować.
. Nie sposób zazdrościć położenia służbom dbającym o komunalną infrastrukturę. Media sygnalizują, że poziom wody w pobliskim sztucznym zbiorniku jest alarmująco niski, co może skutkować zanieczyszczaniem wody dostarczanej do mieszkań. Nic dziwnego zatem, że zdecydowanie zaleca się korzystanie z wody butelkowanej. Dla naszych sąsiadów taka opcja to nic nowego. W ich mieszkaniu od dawna normą jest posiadanie stałego zapasu 30 litrów wody pitnej (wygodne okazuje się odbieranie jej dostaw w większych pojemnikach) i co najmniej drugie tyle do celów sanitarnych. W niełatwych warunkach bytowych każdy przebłysk normalności tym bardziej cieszy, a za taki (dość dosłownie postrzegany) można uznać pojawienie się pierwszych – na razie nielicznych i funkcjonujących raczej krótko – świecących lamp ulicznych. Nadzieję budzi także widok ekip rozpoczynających remonty okien, dachów i strychów. Pracy na długie miesiące nie zabraknie.
Państwo Y jeszcze bardziej cieszą się z wyraźnie zbliżającej się wiosny, gdyż w ich okolicy bardzo mocno zaznacza się brak drewna opałowego. O ile mieszkańcy miejskich osiedli przed wojną korzystali z dostaw ciepła z sieci, o tyle mniejsze budynki w znacznej części były ogrzewane drewnem (dla osób od urodzenia funkcjonujących w polskich realiach wręcz niewiarygodnie może brzmieć informacja, że nasi znajomi praktycznie nie znają opalania domów węglem). Obecnie właściwie ustały jakiekolwiek dostawy pieńków, klocków i peletów, zaś zalesienie okolicy – w przeciwieństwie do naszej pięknej drawieńskiej ziemi – jest praktycznie zerowe. Skoro w takich uwarunkowaniach trzeba sobie radzić, pozostaje praktyczna oszczędność: normą jest gotowanie czegoś od razu dla 3 – 4 rodzin czy pieczenie chleba na 3 dni. Ekonomia zużycia produktów i opału jest dość oczywista, a efektem dodatkowym okazało się nieoczekiwane wytworzenie więzów wzajemnej sąsiedzkiej pomocy.
Co u nas?
Od wielu już lat w okresie przedświątecznym Caritas Polska prowadzi sprzedaż okolicznościowych świec. Początkowo rozprowadzano je tylko przed Bożym Narodzeniem, ale od lat charytatywne świece pojawiają się także na Wielkanoc.
Od dzisiejszej niedzieli okolicznościowe świece są do nabycia także w naszej parafii. Identycznie, jak w latach ubiegłych, do wyboru są produkty w kilku rozmiarach i formach. Oczywiście cały dochód z ich sprzedaży przeznaczony jest na statutową działalność Caritas: część funduszy przekazana będzie do rozdysponowania na szczeblu diecezji, część pozostanie do zagospodarowania przez nasz parafialny zespół dobroczynny.
Oprócz świec do nabycia są także figurki baranków, jak najbardziej nadające się do wykorzystania przy dekorowaniu koszyczków do „święconek” jak i do ozdobienia świątecznych stołów. Mamy nadzieję, że od przyszłej niedzieli można będzie także nabyć miniaturowe paschaliki do użycia w świątecznym obrzędzie Wigilii Paschalnej.
. Stałym elementem naszych przedświątecznych akcji są także zbiórki żywności przeznaczonej dla najbardziej potrzebujących, organizowane przy wybranych sklepach. Wolontariusze Caritas będą czekali na ofiarodawców 17 i 18 marca przy Delikatesach Centrum i przy Dino 2.