Od redaktora
Drodzy Parafianie!
Autorzy starożytnego przysłowia stwierdzili, że o gustach się nie dyskutuje. Faktycznie, niezmiernie trudno znaleźć dwie osoby, które miałyby identyczne upodobania w odniesieniu do poszczególnych sfer życia. Co innego nam smakuje, słuchamy różnej muzyki, szukamy rozmaitych przyjemności. Pewno jednak wszystkim nam przychodzą do głowy jednakowo miłe skojarzenia na dźwięk słowa: UCZTA.
Pierwsza myśl powiązana z tym terminem kieruje nas ku zagadnieniu obfitości. Nie byłby żadną ucztą posiłek, w którym konsumenci mieliby wyznaczone i ograniczone porcje. Mamy jednak świadomość, że sam dostatek jedzenia i napitków jeszcze nie stanowi o ucztowaniu. Potrzeba także odpowiednio odświętnej oprawy, stosownego grona, świątecznego nastroju. Od czasu do czasu dostępujemy radości skompletowania wszystkich tych czynników. Bywa, że z okazji wesela, innym razem na dożynkach, kiedy indziej na urodzinach – ucztujemy. I pozostaje mieć nadzieję, że wspomnienia dostatku, radości i obfitości pozostaną w nas na długo.
Ewangeliczna przypowieść o uczcie również kieruje naszą myśl ku obfitości. Różnica względem naszego przyziemnego ucztowania polega na tym, że tym razem mowa jest o bogactwie nieprzebranym. Któż by nie marzył o tym, by takiej radości zaznać? Pewno zatem warto już dziś zacząć dbać o przygotowanie dla siebie stosownego duchowego stroju.
Wasi duszpasterze.
Aktualności
Dzień Papieski – Cywilizacja życia.
Św. Jan Paweł II przestrzegał, że losy naszej cywilizacji zależeć będą od wyniku trwającej konfrontacji między kulturą życia a kulturą śmierci. Przy czym ta druga „kultura” zasługuje na ujęcie w cudzysłów, gdyż jest dokładnym przeciwieństwem tego co to słowo oznacza.
Życie pełne, obfitujące we wszelkie dobra! Któż z nas nie marzy o czymś takim? Niemożliwe? Oto obietnica Jezusa zapisana w Ewangelii wg. św. Jana: „Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie imiały je w obfitości”. To zapewnienie Jezusa Jan Paweł II cytuje już w pierwszych wersetach encykliki poświęconej wartości życia. I przypomniał, że „Ewangelia życia znajduje się w samym sercu orędzia Jezusa Chrystusa”. Od tych pierwszych słów pochodzi sam tytuł Encykliki: Ewangelia życia, Evangelium vitae. Tak, bo życie jest darem od Boga i to jest dla nas Radosna Nowina, Ewangelia.
Pełnia życia człowieka „przekracza znacznie wymiary jego ziemskiego bytowania człowieka, ponieważ polega na uczestnictwie w życiu samego Boga”. Tym niemniej rzutuje ona także na „wielkość i ogromną wartość ludzkiego życia także w jego fazie doczesnej”. Tymi słowami wprowadza św. Jan Paweł II do lektury swojej encykliki na temat Radosnej Nowiny życia i zaprasza do szerzenia cywilizacji życia. Używanej zamiennie z terminem: kultura życia. Kultura życia z kolei tworzy cywilizację miłości. Jakie to ważne dzisiaj, kiedy za naszą wschodnią granicą toczy się walka o ocalenie życia (jeśli tak będzie jeszcze w październiku 2023), o prawo do życia w wolności i w pełni właściwej dla miłości. Św. Jan Paweł II przestrzegał, że losy naszej cywilizacji zależeć będą od wyniku trwającej konfrontacji między kulturą życia a kulturą śmierci. Przy czym ta druga „kultura” zasługuje na ujęcie w cudzysłów, gdyż jest dokładnym przeciwieństwem tego co to słowo oznacza.
Św. Jan Paweł II wskazał konkretne środowiska, w których cywilizacja życia znajduje swój najbardziej żyzny grunt. Są nimi: rodzina, dzieci i młodzi. Pierwszym i najważniejszym z nich, zdaniem Papieża Rodziny, jest rodzina. Choć i w rodzinie może dochodzić do bolesnego zderzenia cywilizacji życia z cywilizacją śmierci. Pisał o tym w Liście do Rodzin (nr 10). Papież zdaje sobie sprawę z tego, że „dziecko oznacza dla rodziców nowy trud, nowy zasób potrzeb i kosztów. Stąd też pokusa, ażeby go nie było”. Czasem postrzega się dziecko nie jako dar, ale jako kogoś, kto przychodzi zabierać, zająć miejsce którego i tak coraz mniej jest na świecie.
Ewangelia dziecka staje się tym samym drogą szerzenia cywilizacji życia. Przywykliśmy sądzić, że zadaniem dorosłych jest ukazywanie dzieciom sztuki życia. Tymczasem może być też odwrotnie: dzieci też mogą czegoś nauczyć dorosłych. Jezus stawia dziecko jako wzór cech, które otwierają także dorosłym drogę do pełni życia w Królestwie Niebieskim. Cechy, które powinny charakteryzować dorosłych, znajdują się w sposób naturalny w dzieciach. Oto ich lista: „Niebo jest dla tych, którzy są tak prości jak dzieci, tak pełni zawierzenia jak one, tak pełni dobroci i czyści” (Jan Paweł II List do dzieci).
Po okresie dzieciństwa przychodzi młodość, a wraz z nią nowe szanse szerzenia cywilizacji życia. Młodość jest tym etapem życia w którym szczególnie mocno dochodzi do głosu „potencjalność konkretnego człowieczeństwa, w którą wpisany jest jakby cały projekt przyszłego życia”. W młodych drzemie szczególnie silna „wola życia”, w ich marzeniach i nadziejach. Stąd prośba papieża, aby młodzi stawali się „prorokami życia”: „Bądźcie prorokami słowem i czynem, buntując się przeciw cywilizacji egoizmu, która często traktuje człowieka jako narzędzie zamiast jako cel, depcząc jego godność i uczucia w imię korzyści materialnej”
Widzimy z tego pobieżnego przeglądu, jak różnorakie środowiska i etapy szerzenia cywilizacji życia dostrzegał św. Jan Paweł II. To jest zadanie rodziny, to jest piękno dzieciństwa i projekt do urzeczywistniania przez młodych. Jesteśmy wezwani, „aby kochać i szanować życie każdego człowieka oraz dążyć wytrwale i z odwagą do tego, by w naszej epoce, w której mnożą się zbyt liczne oznaki śmierci, zapanowała wreszcie nowa kultura życia, owoc kultury prawdy i miłości”.
Opracował ks. Jarosław Wojtkun. Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia
Co u nas?
Niezależnie od tego, że pogodę dotąd mieliśmy raczej letnią, czas płynie nieodwołalnie, w kalendarzu mamy już połowę października. Najwyraźniej pora przestawić się na jesienne klimaty, a zarazem pomyśleć o zbliżającym się listopadzie. Skoro zaś mówimy o tym właśnie miesiącu, nie sposób nie wspomnieć o wypominkach.
Przyjętym w naszej parafialnej wspólnocie trybem imiona naszych bliskich zmarłych będziemy mogli polecać modlitwie wspólnoty lokalnego Kościoła na dwa sposoby. Pierwszy z nich można określić jako bardziej tradycyjny, a polega on na WYRAŹNYM wypisaniu imion zmarłych na dowolnej karcie formatu A5 (takim, jaki ma złożony „Coniedzielnik”). Podani w ten sposób zmarli będą otoczeni wspólną modlitwą w któryś dzień miesiąca listopada, natomiast nie jesteśmy w stanie przewidzieć ani zapewnić, kiedy dokładnie to nastąpi. Ten sposób będzie jedynym dostępnym dla wiernych modlących się w kościołach filialnych.
Podobnie jak to praktykowaliśmy w latach ubiegłych, w kościele w Drawnie pojawią się w przyszłą niedzielę karty wypominkowe opisane konkretnymi datami. Z racji praktycznych ich ilość musi pozostać ograniczona. Imiona przekazane na tych właśnie ORYGINALNYCH datowanych kartach będą odczytywane w wyznaczone dni miesiąca.