Od redaktora
Drodzy Parafianie!
Chyba niemożliwym jest, by znaleźć wśród nas kogoś, kto w minionych dniach nie nawiedził cmentarza. Początek listopada to czas porządkowania grobów, zapalania zniczy, ustawiania kwiatów i stroików, ale dla ludzi wierzących to przede wszystkim czas szczególnie wytężonej modlitwy. Specjalnie prezentuje się także jej cel – wznosimy się ponad naszą ziemską doczesność, na chwilę zapominamy o własnych kłopotach i potrzebach, zaś duchowe dary niesiemy tym, których cieleśnie wśród nas już nie ma.
Modlitwa za zmarłych jest ściśle powiązana z samymi korzeniami chrześcijaństwa. Wierzący w Chrystusa to ktoś, kto istotą swojego bytowania wznosi się ponad cielesność i dotyka wieczności. Zyskać taką perspektywę może tylko ten, kto wyjdzie poza postrzeganie świata wyłącznie przez pryzmat własnych doświadczeń, wrażeń i doznań – kto pozwoli porwać się Temu, który sam przeszedł poza śmierć i tego, kto w Niego uwierzy, chce obdarzyć życiem, i to w wymiarze wieczności.
Zyskanie możliwości takiego spojrzenia nie jest łatwe i nie dzieje się samo z siebie. Wiara w życie wieczne to przekroczenie wszystkiego, z czym człowiek ma do czynienia na co dzień. Aby wejść w rzeczywistość tak odmienną od zmysłowych doświadczeń nie ma innej drogi, jak „zaprzeć się samego siebie”. A do takiego kroku zdolny jest tylko ten, kto otworzy się na działanie łaski. Oczywiście można żyć jedynie „tu i teraz” – wolną wolę ma każdy. Tylko czy życie w takim wymiarze to rzeczywisty skarb?
Wasi duszpasterze.
Aktualności
Orędzie Ojca Świętego na Światowy Dzień Ubogich 13 listopada 2022 (fragmenty)
Światowy Dzień Ubogich również w tym roku staje się na nowo swego rodzaju pozytywną prowokacją, która ma nam pomóc w refleksji nad naszym stylem życia oraz nad wieloma wymiarami ubóstwa, które pojawiają się w tym obecnym momencie dziejowym. Kilka miesięcy temu świat wychodził z burzy pandemii, ukazując znaki ożywienia ekonomicznego, które mogłoby przynieść ulgę milionom osób wpędzonych w biedę z powodu utraty pracy. [… ]Oto jednak nowe nieszczęście pojawiło się na horyzoncie nakładając na świat inny scenariusz wydarzeń. Powtarzają się sceny znane nam z tragicznej pamięci, gdzie raz jeszcze wzajemny szantaż niektórych możnych tego świata zagłusza głos ludzkości domagającej się pokoju.
Iluż to biednych rodzi niedorzeczność wojny! Gdziekolwiek się nie spojrzymy, widzimy, że przemoc uderza w osoby bezbronne i najsłabsze. Deportacje tysięcy osób, przede wszystkim dzieci, aby je wykorzenić i wymusić na nich zmianę tożsamości. […]Miliony kobiet, dzieci oraz osób starszych, zmuszonych jest do narażenia się na niebezpieczeństwo bomb, byle tylko znaleźć ocalenie, szukając schronienia jako uchodźcy w krajach sąsiednich. Iluż jednak z nich pozostaje w strefach konfliktu, mając każdego dnia do czynienia ze strachem, doświadczając braku jedzenia oraz wody, opieki medycznej, a przede wszystkim miłości. W takich sytuacjach rozum zostaje przyćmiony, a konsekwencje ponosi wielu zwykłych ludzi, którzy dołączają do i tak już dużej liczby osób pozbawionych środków do życia. Jak udzielić adekwatnej odpowiedzi, która przyniesie ulgę i pokój tak wielu ludziom, zdanym łaskę losu i ubóstwo? […]
Solidarność polega bowiem właśnie na tym: podzielić się tym, czego mamy niewiele, z tymi, którzy nic nie mają, tak aby nikt nie cierpiał. Im bardziej rośnie poczucie wspólnoty i komunii jako stylu życia, tym bardziej rozwija się solidarność. Są kraje, w których w ostatnich dziesięcioleciach dokonał się znaczący wzrost dobrobytu, odczuwalny dla wielu rodzin, które to osiągnęły pewien bezpieczny poziom życia. Mówimy tu o pozytywnych owocach inicjatywy prywatnej oraz praw, które wsparły rozwój ekonomiczny łączący się z konkretnym bodźcem dla polityki rodzinnej powiązanej z odpowiedzialnością społeczną. Został dzięki temu osiągnięty taki poziom bezpieczeństwa i stabilności, którym można się teraz podzielić z tymi, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich domów i swojego kraju, aby się ratować i przeżyć. […]
Dnia 15 maja br. kanonizowałem brata Karola de Foucauld. Jego życie pustelnicze, najpierw w Nazarecie, a następnie na pustyni Saharyjskiej, utkane z milczenia, modlitwy oraz dzielenia się jest przykładnym świadectwem ubóstwa chrześcijańskiego. Dobrze nam uczyni przemyślenie jego słów: «Nie gardźmy ubogimi, małymi, robotnikami; nie tylko dlatego, iż są oni naszymi braćmi w Bogu, ale również dlatego, że w sposób najdoskonalszy naśladują Jezusa w Jego życiu zewnętrznym. Oni ukazują nam doskonale Jezusa, Robotnika z Nazaretu. Są pierworodnymi wśród wybranych, pierwszymi wezwanymi do żłóbka Zbawiciela. Byli codziennymi towarzyszami Jezusa: od Jego urodzin, aż do śmierci […].Nie przestawajmy nigdy być we wszystkim ubogimi, braćmi ubogich, towarzyszami ubogich, jesteśmy najuboższymi z ubogich jak Jezus i tak jak On kochamy ubogich i otaczamy się nimi» Dla brata Karola były to nie tylko słowa, ale konkretny styl życia, który go doprowadził do dzielenia z Chrystusem daru samego życia. Niech ten VI Światowy Dzień Ubogich stanie się okazją łaski, aby uczynić rachunek sumienia osobisty oraz wspólnotowy i zapytać się, czy ubóstwo Jezusa Chrystusa jest naszym wiernym towarzyszem życia.
Rzym, u św. Jana na Lateranie, 13 czerwca 2022, FRANCISCUS
Co u nas?
Listopad to miesiąc, w którym nie brakuje szczególnych okazji do modlitewnej zadumy. Wciąż trwamy w oktawie uroczystości Wszystkich Świętych, mamy zatem możliwość zyskiwania odpustu, który można ofiarować w intencjach naszych bliskich zmarłych. Oprócz spełnienia zwykłych warunków (stan łaski uświęcającej, przyjęcie Komunii Świętej, brak przywiązania do jakiegokolwiek grzechu, modlitwa w intencjach papieża) niezbędne jest pobożne nawiedzenie cmentarza i modlitwa w intencji zmarłych.
W nadchodzącym tygodniu będziemy mieli natomiast doroczną okazję do tego, by szczególnie gorąco modlić się w intencji naszej Ojczyzny – w piątek przeżywać będziemy Dzień Niepodległości. Jak to już od lat jest u nas przyjęte, o godzinie 1200 odprawiona zostanie w naszym parafialnym kościele Msza Święta w intencji Ojczyzny. Do udziału w niej niech czują się zaproszeni wszyscy, którym leży na sercu jej pomyślność i pomnażanie dobra wspólnego.