Od redaktora
Drodzy Parafianie!
Skoro w miniony czwartek na stołach bodaj wszystkich naszych domów królowały pączki, to w nadchodzącym tygodniu przeżywać będziemy Środę Popielcową. A skoro na naszych głowach pojawi się zewnętrzny znak przemijania i kruchości, to rozpoczynamy Wielki Post.
Tych kilka tygodni ma w tradycji i obyczajowości katolickiej ogromnie bogatą wymowę, przejawiającą się na wielu płaszczyznach. Być może najbardziej powszechnie kojarzymy ten czas z rozważaniem Męki Pańskiej. Pewno każdy choć trochę praktykujący katolik wie, czym jest Droga Krzyżowa; może nieco mniej angażujemy się w rozważanie Gorzkich Żali. Faktem jest, że rozważanie Męki Pańskiej to praktyka ściśle powiązana właśnie z Wielkim Postem. Jednak okres ten to nie tylko okazja do rozważań pasyjnych – to także szczególny czas czynienia pokuty.
Pojęcie pokuty schodzi na coraz dalsze plany wśród przejawów naszej religijności. Dziś zupełnie egzotycznie brzmią w naszych uszach relacje o procesjach pokutników, o pokutnych pielgrzymkach, o ludziach całymi latami przyjmujących surowe umartwienia dla zbawienia swojej duszy. Współczesne przeżywanie religiności stanowczo ciąży ku formom bardziej radosnym. Skoro jednak przychodzi nam przeżywać czasy odosobnienia, dystansu i wyciszenia, to może jest to zachęta do pomyślenia o czynieniu pokuty? Jej formy i konkretne przejawy mogą być bardzo różne – ważne, by skłaniały nasze wnętrze do jak najpełniejszego otwarcia się na Boga.
Wasi duszpasterze.
Lekcje religii dla dorosłych
Czym jest grzech?
Autorzy Katechizmu Kościoła nauczanie na temat grzechu rozpoczynają od próby jego zdefiniowania. Należy tu zaważyć, że jakakolwiek próba syntetycznego nazwania rzeczywistości tak bardzo różnorodnej i przybierającej tak wiele form będzie zawsze skazana na pewną niedokładność i nieprecyzyjność. Niemniej jednak w Katechizmie czytamy, że „grzech jest wykroczeniem przeciw rozumowi, prawdzie, i prawemu sumieniu. Jest brakiem prawdziwej miłości względem Boga i bliźniego z powodu niewłaściwego przywiązania do pewnych dóbr”.
Nie podjęto w tym miejscu próby opisania i rozwinięcia zagadnienia owych dóbr, które grzeszący człowiek stawia ponad miłość Boga. Wiadomo, że są one ogromnie różnorodne. Istotne jest, że coś lub ktoś nieustannie w konkretnych czynach konkretnych ludzi okazuje się być stawiane ponad samego Boga. Innymi słowy chodzi o „słowo, czyn lub pragnienie przeciwne prawu wiecznemu”.
Pierwszoplanowym skutkiem grzechu jest zranienie ludzkiej natury i ugodzenie w ludzką solidarność. Jeszcze istotniejsze jest to, jak grzech skutkuje na sferę relacji człowieka z Bogiem. Jest on przecież niczym innym jak obrazą Boga. Nie przypadkiem żałujący za popełnione zło autor psalmu stwierdza, że „…tylko przeciw Tobie zgrzeszyłem i uczyniłem, co złe jest przed Tobą” (Ps 51,6). Istotą zła grzechu jest to, że przeciwstawia się on miłości Boga do nas i odwraca od Niego nasze serca. Święty Augustyn ujął to zagadnienie stwierdzeniem, że „grzech jest miłością siebie posuniętą aż do pogardy Boga”. W tym kontekście niezmierne ważne jest zauważenie, że wywyższanie samego siebie jest całkowitym przeciwieństwem tego posłuszeństwa Jezusa, którze przyniosło ludziom zbaweinie.
Autorzy Katechizmu skłaniają się do refleksji, że właśnie podczas dokonywania Męki Zbawiciela najwyraźniej i najdobitniej ujawniła się gwałtowność i różnorodność przejawów grzechu. W dokumencie wymienione są tu: „niedowiarstwo, mordercza nienawiść, odrzucenie i szyderstwa ze strony przywódców i ludu, tchórzostwo Piłata i okrucieństwo żołnierzy, zdrada Judasza tak bolesna dla Jezusa, zaparcie się Piotra i odejście uczniów”. Cudownym paradoksem Bożego działania jest fakt, że właśnie ta godzina pozornego triumfu zła staje się źródłem działania zbawczego miłosierdzia, obmywającego ludzi ze zła.
na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego
Co u nas?
Ci z Szanownych Parafian, którzy w ubiegłą niedzielę zechcieli czas po zakończeniu liturgii poświęcić na wysłuchanie garści bieżących informacji, wiedzą, że trwają przygotowania do remontu korpusu naszego kościoła. Z natury rzeczy działanie to jest wieloetapowe, a składają się nań:
– inwentaryzacja konserwatorska budynku kościoła (na co podpisano umowę);
– ekspertyza dotycząca stanu technicznego całego kościoła;
– przygotowanie programu prac konserwatorskich wraz z przeprowadzeniem odpowiednich badań i konieczną kwerendą historyczną;
– projekt budowlany w branżach architektura i konstrukcja;
– projekt budowlany instalacji elektrycznych (energetycznych i niskoprądowych).
Oczywiście na tym etapie działań zostaną wykorzystane wyniki tych działań, które zostały już przeprowadzone: badanie dawnych poziomów użytkowych wykonane przez dr Marcina Peterlejtnera, ekspertyza odnośnie do warunków klimatycznych naszego kościoła przygotowana przez prof. Bogumiłę Rouba oraz badania elewacji wewnętrznych pod kątem ewentualnego zachowania dawnych warstw malarskich. Wykorzystana zostanie także bogata dokumentacja archiwalna i konserwatorska, którą na użytek przygotowywanej pracy magisterskiej wykonała nasza parafianka, p. Daria Maciąg.