Coniedzielnik nr 320

Od redaktora

Drodzy Parafianie!

Są w użyciu takie słowa, których geneza sięga Biblii, a które funkcjonują w zupełnie innych znaczeniach. Takim terminem jest choćby „talent”. W pierwotnym znaczeniu jest to jednostka monetarna, może niekoniecznie do codziennego stosowania, bo chodzi o kilkadziesiąt kilogramów kruszcu. Dziś natomiast mówiąc o talentach, mamy na myśli niemal wyłącznie pewne uzdolnienia, umożliwiające wykazywanie się w jakiejś dziedzinie, najczęściej ze sfery kultury lub sztuki.

Owe talenty mają dwie specjalne cechy: ich dystrybucja ani nie jest równomierna, ani nie widać, by następowała według jakichś wyraźnych kryteriów. Co więcej, niemało jest osób uważających się za pozbawione talentów, gdy te pozostają po prostu nie odkryte. Chodzi po ziemi niemało potencjalnych bogaczy, którzy noszonego w sobie skarbu jeszcze nie zauważyli i nie zaczęli używać.

Gdy zagadnienie talentów dotyka naszych relacji z Panem Bogiem, trzeba wspomnieć o odpowiedzialności za powierzony skarb. Zostaliśmy przez Stwórcę odbarowani nie po to, by mieć się czym chwalić, a tym bardziej z tego powodu się wywyższać. Talenty daje Pan Bóg, by je pomnażać i by owocowały. A plon mogą przynosić w różny sposób, zawsze jednak na Bożą chwałę. Gdy na horyzoncie staje zbliżający się kres czasów, a liturgia przypomina o konieczności rozliczenia, warto popatrzeć, czy któryś z talentów nie pozostaje zaniedbany. Pora, by owocował.       

 Wasi duszpasterze. 

Lekcje religii dla dorosłych

Cnoty ludzkie.

Kolejny artykuł Katechizmu Kościoła poświęcony jest problemowi uzdolnienia człowieka do czynienia dobra, czyli dotyka zagadnienia cnót. Wstępem do rozważań na ten temat jest przytoczone zdanie św. Pawła:  „Wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebnym – to miejcie na myśli!” (Flp 4, 8).

Cnota jest obecną we wnętrzu człowieka trwałą dyspozycją do czynienia dobra. Pozwala ona osobie nie tylko wypełniać dobre czyny, ale także dawać z siebie to, co najlepsze. Osoba cnotliwa wszystkimi swoimi siłami zmysłowymi i duchowymi dąży do dobra; zabiega o nie i wybiera je w konkretnych działaniach.

Dla człowieka wierzącego ostatecznym celem działania cnót jest uzgodnienie swojego postępowania z objawionym planem Bożym. Jeden z Ojców Kościoła, św. Grzegorz z Nyssy ujął to tak, że „…celem życia cnotliwego jest upodobnienie się do Boga”.

Autorzy Katechizmu definiują, że „…cnoty ludzkie są trwałymi postawami, stałymi dyspozycjami, habitualnymi przymiotami umysłu i woli, które regulują nasze czyny, porządkują nasze uczucia i kierują naszym postępowaniem zgodnie z rozumem i wiarą. Zapewniają one łatwość, pewność i radość w prowadzeniu życia moralnie dobrego. Człowiek cnotliwy to ten, który dobrowolnie czyni dobro”.

Cnoty są uzdolnieniami, które nie biorą się same z siebie. Ich zdobywanie powiązane jest ze świadomym wysiłkiem i staraniem człowieka. Gdy osoba uzyska taką sprawność moralną, przestrzeganie zasad moralnych staje się dla niej łatwe, nawet w niesprzyjających okolicznościach. Bycie kimś prawym sprawia człowiekowi cnotliwemu przyjemność. Cnoty są owocami i zalążkami czynów moralnie dobrych; uzdalniają one wszystkie władze człowieka, by doszedł do zjednoczenia z miłością Bożą.

na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego

Co u nas?

Koniec roku to dla każdej instytucji i zbiorowości czas podsumowywania dotychczasowych dokonań i planowania przyszłych posunięć. Dla naszej parafii kończący się powoli rok mija pod znakiem pewnych działań na niwie budowlanej, a dalsze posunięcia są w fazie przygotowania.

Oczywiście zagadnieniem najbardziej widocznym i wszystkich najbardziej interesującym jest remont naszej wieży. Informowaliśmy już kilkakrotnie, że inwestorem tego przedsięwzięcia są instytucje diecezjalne, a parafia nie ma bezpośredniego wpływu na przebieg prac. Wiadomo, że działanie polegające na prostowaniu konstrukcji szachulcowej musi potrwać jakiś czas. Pozostaje nam w tej kwestii uzbroić się w pewną dozę cierpliwości. W trakcie mijającego roku podpisana została wstępna umowa o współpracy z firmą Gotyk, która podejmuje starania o uzyskanie dotacji na sfinansowanie opracowania projektu remontu nawy głównej kościoła. Jesteśmy także w trakcie rozpatrywania koncepcji przyszłego rozwiązania tematu ogrzewania naszego kościoła. Niestety, dotychczas stosowane promienniki są jednym z gorszych rozwiązań, gdy weźmie się pod uwagę warunki klimatyczne zabytkowego obiektu.