Od redaktora
Drodzy Parafianie!
Kto z nas nie chciałby, by jego życie było piękne i owocne? Jako coś smutnego i przygnębiającego jawi się egzystencja próżna i bezowocna. Nie pozostawić po swoim pobycie na ziemi żadnego śladu – czy taka perspektywa kogokolwiek pociąga? Może niekoniecznie musimy marzyć o przenoszeniu gór i heroicznych dokonaniach, niemniej jakiś pozytywny ślad pewno każdy po sobie chciałby zostawić.
Jezus przygotowując uczniów na swoje odejście mówi im o przyszłości. Kreśląc ostateczną perspektywę mówi im o zabraniu ich do domu Ojca. Wcześniej jednak ci, którzy weszli na drogę Ewangelii, mają przed sobą konkretne zadanie: kontynuowanie dzieła zapoczątkowanego przez Jezusa na ziemi. Praca ta o tyle będzie owocna, o ile jej wykonawcy faktycznie zaangażują się w dzieło zbawienia.
Gdy odczytujemy fragmenty Dziejów Apostolskich mówiących o życiu pierwotnej wspólnoty chrześcijan, skłonni jesteśmy pytać: czy i dziś nie mogłoby być podobnie? Harmonia, pokój, wzajemne dzielenie się dobrem, rozdzielanie każdemu według potrzeby – czy tak nakreślony obraz musi być wspomnieniem dawnej historii? Oczywiście, że nie. Autentycznie wierzący chrześcijanin – niezależnie od tego kim jest, kiedy i gdzie żyje, na jakiej drodze realizuje swoje powołanie – to ten, kto może i powinien czynić świat choć odrobinę lepszym. Zacząć mogę w każdej chwili, najlepiej od tego kawałka świata, który jest najbliżej mnie.
Wasi duszpasterze.
Aktualności
Historia Litanii Loretańskiej
Litania oznacza dosłownie modlitwę błagalną. Tym, co wyróżnia litanię od innych form modlitwy jest jej konstrukcja, mianowicie złożona jest ona z wezwań. Jeden z istotnych dokumentów Kościoła naucza: „Wśród form modlitwy do Najświętszej Dziewicy zalecanych przez Kościół znajdują się litanie. Polegają one na dość długiej serii wezwań do Maryi, następujących po sobie w jednakowym rytmie i stwarzających jakby modlitewny strumień uwielbień i błagań. Wezwania bowiem, przeważnie bardzo krótkie, składają się z dwu części: pierwsza jest wychwalaniem (Panno łaskawa), druga – błaganiem („Módl się za nami”)
Wbrew swojej nazwie nasza litania wcale nie pochodzi z Loreto. Powstała prawdopodobnie we Francji w XII lub XIII wieku, lecz jej pierwotny tekst nie zachował się. Natomiast we włoskim sanktuarium maryjnym modlitwa ta była szczególnie propagowana i powszechnie odmawiana przez pielgrzymów. Tam też przybrała ostateczną formę i stamtąd zaczęła rozchodzić się na cały Kościół. Po raz pierwszy ukazała się drukiem w 1572 r. we Florencji i zawierała 43 wezwania.
Pierwsza wzmianka o Litanii do Matki Bożej Loretańskiej w oficjalnych dokumentach Kościoła pojawiła się w 1581r., gdy Ojciec Święty – Sykstus V – w bulli Redituri zachęcał do jej odmawiania i udzielał za to 200 dni odpustu. Kolejne odpusty przypisali do niej Pius VII oraz Pius XI w 1932 r. Natomiast papież Benedykt XIV urzędowo ją zatwierdził i zezwolił stosować w publicznym kulcie Kościoła.
Stopniowo do pierwotnego tekstu dodawano kolejne wezwania. Jak zwykle w takich wypadkach, inwencja różnego autoramentu twórców była tu znaczna, więc już w XVII wieku władze kościelne zakazały samowolnego dodawania nowych wezwań bez akceptacji przez stosowny autorytet. Niemniej modlitwa stopniowo ewoluowała i wzbogacała się. Z najbardziej istotnych dla nas zmian warto wspomnieć dodanie wezwań:
1922 – Królowo Polski (wcześniej jako Królowo Korony Polskiej);
1980 – Matko Kościoła w 1980;
1995 – Królowo Rodziny (przez jakiś czas istniała kontrowersja dotycząca tłumaczenia łacińskiego tekstu wezwania, ostatecznie zakończona decyzją Episkopatu);
2014 – Matko Miłosierdzia (tylko dla polskiej wersji litanii).
Najnowszą modyfikację Stolica Apostolska wprowadziła 20 czerwca 2020 r.. Episkopat Polski zdecydował, że w języku polskim nowe wezwania otrzymały brzmienie: Matko miłosierdzia (po Matko Kościoła), Matko nadziei (po Matko łaski Bożej), Pociecho migrantów (po Ucieczko grzesznych).
Co u nas?
Miesiąc maj to w funkcjonowaniu większości parafii czas świątecznych celebracji z udziałem młodego pokolenia wiernych. Nie inaczej będzie w rozpoczętym niedawno miesiącu także w naszej lokalnej wspólnocie.
Nasi najmłodsi przyjaciele intensywnie przygotowują się do swojego pierwszego spotkania z Jezusem ukrytym w Eucharystii. Przed nimi ostatnie akcenty przygotowań, a sama uroczystość Pierwszej Komunii odbędzie się w dwóch turach. Pierwsza z nich nastąpi już w najbliższą sobotę, druga będzie miała miejsce tydzień później.
Dość liczne grono młodzieży naszej parafii uczestniczy w przygotowaniu do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Oczekujemy, że sakramentalnej posługi dokona względem nich biskup pomocniczy naszej archidiecezji, ks. bp Henryk Wejman w dniu 25 maja bieżącego roku.
Bardzo prosimy, by wszyscy Drodzy Parafianie zechcieli otoczyć modlitewną opieką naszych młodych wiernych. Pamiętamy słowa św. Jana Pawła II o młodzieży jako nadziei Kościoła – ufamy, że myśl ta doczeka się owocnej realizacji także w wymiarze życia naszej lokalnej wspólnoty wierzących.