Coniedzielnik nr 346

Od redaktora

Drodzy Parafianie!

Za niewiele tygodni bardzo znaczny odsetek spośród nas sporo czasu spędzi przed telewizorami. Najpierw przyjdzie nam się emocjonować (oby jak najdłużej….) występami naszych piłkarzy w gronie europejskiej elity, a później czekają nas – z opóźnione o rok z powszechnie wiadomych przyczyn – igrzyska olimpijskie. W wielu z nas obudzi się żyłka kibica.  

Oczywistym i zrozumiałym jest przyglądanie się i kibicowanie tym, którzy w swojej dyscyplinie wznoszą się na poziom mistrzowski. Próba dorównania gimnastykom czy akrobatom dla większości z nas skończyłaby się dla ciężkim kalectwem, a usiłowanie dotrzymania tempa maratończykom oznaczałoby narażenie organizmu na ciężki wstrząs. Dla zdrowia ciała stanowczo lepiej jest pozostać kibicem.

O ile w pewnych dziedzinach lepiej stanąć z boku i przyglądać się, o tyle są sytuacje i chwile, gdy bierność musi zostać napiętnowana. Apostołowie, stojący  i przyglądający się scenie Wniebowstąpienia, zostali niejako skarceni przez aniołów: Dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ci, którzy mieli za sobą solidną zaprawę i wytężony trening w Jezusowej szkole apostolatu, nie mogą pozostać kibicami. Ich zadaniem jest ruszać na krańce ziemi, by nauczanie Mistrza docierło do ludzi. Powołaniem każdego ochrzczonego nie jest bierne przyglądanie się światu, czasem urozmaicane narzekaniami, jacy to ludzie są źli, a pogoda wredna. Chrześcijanin to nie bierny kibic, ale jak najbardziej czynny głosiciel Ewangelii.               

 Wasi duszpasterze. 

Lekcje religii dla dorosłych

Osoba i społeczność.  

Kolejny rozdział Katechizmu Kościoła każe nam odejść od indywidualnego oglądu swojego życia, a spojrzeć na swoje powołanie przez pryzmat wspólnoty ludzkiej, w której zostaliśmy umieszczeni. Znacząca część dokumentu poświęcona jest zagadnieniom społecznym.

Autorzy Katechizmu stwierdzają, że powołanie człowieka, jakim jest ukazywanie obrazu Boga i przekształcanie się na obraz Jedynego Syna Ojca bywa realizowane w wymiarze osobistym, (gdyż każdy jest wezwany do Boskiego szczęścia), ale dotyczy ono także całej wspólnoty ludzkiej. Można zatem mówić o wspólnotowym charakterze powołania ludzkiego.

Cel tego powołania pozostaje wspólny dla wszystkich ludzi, a jest nim sam Bóg. Bez trudu da się zauważyć pewne podobieństwo między relacjami osób Trójcy Świętej a stosunkami łączącymi ludzi. Jedność Osób Boskich ma znajdować na ziemi swoje odbicie w braterstwie, jakie ludzie powinni stworzyć miedzy sobą. Miłość bliźniego wypływa z miłości Boga i jest jej nieodłącznym owocem.

Prawdą oczywistą jest, że osoba ludzka potrzebuje życia społecznego. Dla człowieka funkcjonowanie w zbiorowości nie jest czymś dodanym, lecz należy do wymogów naszej natury. Przez wymianę z innymi, wzajemną służbę i dialog z braćmi człowiek rozwija wszystkie swoje możliwości, w ten sposób odpowiada na swoje powołanie.

Społeczność jest pewną grupą osób ściśle ze sobą powiązanych. Społeczność, zgromadzenie widzialne i zarazem duchowe, trwa w czasie, dziedziczy przeszłość i przygotowuje przyszłość. Każdy człowiek staje się dzięki niej dziedzicem, otrzymuje talenty, które wzbogacają jego tożsamość i których owoce powinien pomnażać. Wynika z tego wniosek, że każdy człowiek jest zobowiązany do poświęcania się na rzecz wspólnot, do których należy, oraz do szacunku wobec władz troszczących się o dobro wspólne.  

na podstawie Katechizmu Kościoła

Co u nas?

Mniej więcej zgodnie z zakładanym planem, następują kolejne działania konieczne dla odnowienia naszego kościoła. W minionym tygodniu zakończone zostały prace przy porządkowaniu poddasza świątyni. Bardzo serdecznie dziękujemy panom, którzy zaangażowali się w te niewdzięczne i wymagające sporo wysiłku działania. Panu Marianowi Fatalskiemu bardzo dziękujemy za dostarczenie desek, panu Janowi Kuźmińskiemu dziękujemy za pomoc w transporcie gruzu.

*  *  *

Zakładaliśmy, że w nadchodzącym tygodniu zostanie ukończona dezynsekcja poddasza. Realia okazały się takie, że odzew na zaproszenie do działań w ubiegłą sobotę był stanowczo nieliczny. Paniom, które zechciały – uzbrojone w strzykawki z permetryną – uprzykrzać życie kołatkowi, bardzo serdecznie dziękujemy. Osoby, które zechciałyby się w to działanie włączyć, zapraszamy w najbliższych dniach. Sprawa jest o  tyle pilna, że dozowanie środka owadobójczego jest najskuteczniejsze, jeżeli odbywa się w danym wnętrzu w możliwie krótkim czasie. Osoby chętne do współpracy gorąco zapraszamy właściwie o dowolnej dogodnej porze, najlepiej w grupach po 2 – 4 osoby. Wskazane jest zabranie latarek na czoło i ubrania roboczego.