Coniedzielnik nr 416

Od redaktora

Każdy, kto podejmuje się jakiegokolwiek konkretnego dzieła, żywi nadzieję, że przyniesie ono jakiś pożytek. Obojętne, czy czynione działania mają na celu wyhodowanie owoców, zebranie plonu ziemi, wytworzenie jakiejś maszyny czy też wyedukowanie młodego pokolenia, oczywistym jest, że możliwość oglądania efektów pracy daje radość i satysfakcję. Materialnie istniejące, dające się zważyć czy policzyć plony cieszą nie tylko oko i kieszeń. Tym bardziej warto dostrzegać i radować się z osiągania tego, co dla oczu niewidoczne, a dla bankierów niepoliczalne.

Co roku wchodzimy w przeżywanie Adwentu z dobrymi postanowieniami i planami. Wypatrując wchodzącego w nasze życie Zbawiciela rozglądamy się, co możemy w sobie i w swoim życiu zmienić, by jak najgodniej i jak najowocniej Go przyjąć. Wielu podejmuje się dzieła prostowania ścieżek życia, liczni starają się o codzienne dobre uczynki, pewno wszyscy chcemy, by Boża Dziecina zastała naszą ludzką codzienność lepszą i bardziej świętą, niż przed rokiem. Czas na to adwentowe działanie nie jest długi. Cztery tygodnie to naprawdę niewiele. Ani się obejrzeliśmy, a pierwszy z nich już za nami.

Słowo Boże dzisiejszej niedzieli mówi o nadejściu pokoju. Im dobitniej dostrzegamy brak pokoju w świecie urządzanym przez ludzi, tym bardziej tęsknimy za pokojem prawdziwym – tym, który jest darem samego Boga. Nie czekajmy nań biernie; wprowadzajmy go w nasz świat każdego dnia. 

                           Wasi duszpasterze.       

Aktualności

List Rzymskokatolickiego Episkopatu Ukrainy

do duchowieństwa i wiernych Kościoła Katolickiego w Polsce (z min. skrótami).

II Niedziela Adwentu, jest wielkim dniem solidarności Wspólnoty Kościoła w Polsce wobec Wspólnoty Kościoła na Wschodzie, a w tym roku w szczególny sposób w Ukrainie. To już po raz dwudziesty trzeci Polacy spoglądają w stronę Wschodu, aby dać piękne świadectwo pamięci o żyjących tam katolikach, którzy mimo trudności i wielu przeciwności zachowali wiarę. Uczynili to z wielkim poczuciem swojej tożsamości i jedności z całym Kościołem Powszechnym. Nigdy nie zerwali łączności ze Stolicą Apostolską i nie wyrzekli się wiary, a wielu stając w jej obronie cierpiało dla imienia Jezus, przyjmując karę więzienia, upokorzenia i zabrania możliwości kształcenia się. Wielu, a nie jest to mała liczba, ponieśli śmierć, składając swoje życie jako kamień węgielny Kościoła i przykład niezłomności. Postawę ich można zamknąć słowami św. Pawła Apostoła, który w Liście do Filipin pisał: „Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk.”. I rzeczywiście tak się stało. Ich cierpienie, ufamy w to bardzo mocno, okazało się dla nich zyskiem, bo jak podpowiada nam wiara, przyznając się do Boga, otrzymali z Jego ręki nagrodę. Dostrzegamy ją i widzimy w zbawieniu, które stało się ich udziałem w gronie świętych i błogosławionych, oraz w owocu ziemskim ich ofiary, jakim było odnowienie struktur Kościoła po upadku reżimu komunistycznego.

Biedny, zniszczony i rozproszony Kościół podjął wielką drogę wolności. Od samego początku nie była ona łatwa. Trzeba było bowiem odzyskiwać i odbudowywać kościoły. Trzeba było zatroszczyć się o powołania kapłańskie i zakonne. Trzeba było duszpastersko zatroszczyć się o wiernych. Dzisiaj możemy stwierdzić, że temu zadaniu Kościół sprostał. Było to możliwe w dużej mierze dzięki kapłanom i osobom zakonnym przybyłym z Polski. To oni stanęli obok nielicznych miejscowych duszpasterzy i podejmując wielki trud duszpasterskiej posługi, dzieląc niewygody i pokonując wszelkie przeszkody ze strony władzy, dali nowe oblicze Kościołowi. Stało się tak, ponieważ za nimi solidarnie stanęły ich wspólnoty diecezjalne i zakonne, parafie w których kiedyś pracowali i z których pochodzili. Dzięki ich posłudze nawiązały się więzy przyjaźni pomiędzy wspólnotami parafialnymi. Trwają one nadal i są świadectwem i obrazem żywej Ewangelii miłości i troski o bliźnich będących w potrzebie.

W tym miejscu przychodzą na myśl słowa św. Pawła Apostoła zapisane w Liście do Kolosan: „A wszystko, co czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu i Ojcu przez niego.”. Zatem pouczeni słowem Apostoła dziękujemy Kościołowi w Polsce za okazaną braterską miłość na przestrzeni tych ponad 30 lat wolności Kościoła w Ukrainie. To podziękowanie jest pierwszym, jakie dzisiaj chcemy jako Episkopat Kościoła Rzymsko-Katolickiego w Ukrainie wypowiedzieć i pozostawić pośród Polaków, którzy nie będąc najbogatszymi na świecie, potrafili się podzielić z jeszcze biedniejszymi. […]

Jesteśmy głęboko wzruszeni Waszą stałą życzliwością, solidarnością i jakże konkretną pomocą. Taka postawa jest wyrazem żywej wiary, bo jak powiada Apostoł Jakub: „Wiara bez uczynków jest martwa. Bo jaki z tego pożytek, bracia moi, skoro ktoś będzie utrzymywał, że wierzy, a nie będzie spełniał uczynków?”. Zatem wraz z całą wspólnotą Kościoła w Ukrainie dziękujemy i prosimy nadal pamiętajcie o nas. Wasza życzliwa pamięć niech przejawia się w modlitwie błagalnej o szybkie zakończenie wojny i nastanie pokoju, ale również, o co z pokorą ośmielamy się prosić, także w ofiarach i darach materialnych.

Zdajemy sobie sprawę, że i wam jest trudno żyć. Pomyślcie jednak o waszych braciach i siostrach w wierze, którzy stoją na progu katastrofy humanitarnej, związanej ze zniszczeniami infrastruktury energetycznej, a co za tym idzie, lękiem i strachem przed nadchodzącą zimą. Już dzisiaj wszyscy doświadczamy braku prądu, a konsekwencją tego jest brak ciepła i wody. W całej praktycznie Ukrainie można z niego korzystać tylko 4 godziny na dobę. Są również miejsca, gdzie nie ma go 3 całymi dniami. Zatem zbliża się do nas wróg, którego imieniem jest zimno, paraliż komunikacyjny i strach. Dzisiaj wojna to nie tylko front, gdzie toczą się walki przynoszące śmierć i raniące żołnierzy i osoby cywilne, ale również paraliż codziennego życia.

Święty Jan Paweł II powiedział: „Wierzę, że im bardziej się kocha, tym więcej się czyni, gdyż miłości, która nie jest niczym więcej niż uczuciem, nie mógłbym nawet nazwać miłością”. Prosimy was o tę właśnie miłość wyrażoną we wsparciu materialnym. Ono pomoże nam zabezpieczyć podstawowe potrzeby, takie jak chociażby zakup agregatów prądotwórczych, dzięki którym w naszych parafiach będziemy mogli zorganizować miejsca schronienia dla naszych wiernych, aby w krytycznym momencie mogli się ogrzać czy ugotować ciepły posiłek. […]

Niech za wszelkie dobro nam okazane błogosławi Was Bóg, Ojciec Miłosierdzia i ochrania Najświętsza Maryja Panna, nasza wspólna Królowa i Matka.

Rzymskokatoliccy Biskupi Ukrainy                                                                        Lwów, 25 listopada 2022 r.

Co u nas?

Od dziś do wtorku nasza wspólnota przeżywa adwentowe rekolekcje. Naszej refleksji przewodniczy dominikanin, O. Adam Szustak. Przy wyjściu z kościoła jest możliwość nabycia książek autorstwa Ojca Rekolekcjonisty.

*  *  *

Tak, jak już w ubiegłą niedzielę zapowiadaliśmy, tegoroczna wizyta duszpasterska w okresie świątecznym (tradycyjnie, choć ewidentnie błędnie nazywana „kolędą”) będzie miała miejsce w tych domach, których gospodarze z wyprzedzeniem wyraźnie zadeklarują wolę przyjęcia kapłana.

Bardzo prosimy, by do świąt Bożego Narodzenia zgłaszać adresy domów do potencjalnego odwiedzenia. Można tego dokonywać każdą dostępną drogą: mailowo, telefonicznie, przy użyciu Messengera lub pisemnie – do dzisiejszego Coniedzielnika dołączamy możliwą do wykorzystania deklarację. Plan wizyt (rozpisany godzinowo) zostanie podany do wiadomości Parafian tuż po świętach.

W drugiej połowie stycznia pozostałe rodziny będą miały możliwość skorzystania z posługi błogosławienia mieszkań (bez możliwości dłuższych rozmowów).