Coniedzielnik nr 312

Od redaktora

Drodzy Parafianie!

Gdy w rozmowie lub w czytanym tekście mowa jest o dolarach, złotówkach czy euro, oczywistym jest, że chodzić musi o robienie interesów. Rzadko robimy coś „dla idei”, zdecydowanie częściej za naszą aktywność i zaangażowanie oczekujemy konkretnej zapłaty. Przecież każdy musi jakoś funkcjonować, a realia życia ciągle przypominają, że wszystko kosztuje. Codziennie nabywamy to, co konieczne do życia, regularnie płacimy rachunki, od czasu do czasu inwestujemy w dom, samochód czy inne trwałe dobra; pieniądze – czy te papierowe czy funkcjonujące wirtualnie na bankowych kontach – przepływają, interesy się kręcą.

W przypowieści danej nam pod rozwagę w dziś odczytywanej Ewangelii pada nazwa funkcjonującej w czasach Jezusa waluty – chodzi o denara. W warstwie fabularnej tekstu rzecz jest oczywista; ktoś pracuje, ktoś płaci, denary przechodzą z ręki do ręki. Jest kasa, jest deal. Pobieżne i powierzchowne spojrzenie mogłoby sugerować, że możemy z Panem Bogiem coś ubić, o jakiś cenny walor powiększyć swój stan posiadania.

Rzeczywiście, Bóg ma dla nas bardzo konkretną ofertę, bardzo jednoznacznie wycenioną. O ile jednak na ogól nie mamy problemu, by wypatrzyć atrakcyjną ofertę na wyprzedaży czy skorzystać z promocji, to Bożej propozycji wielu nie chce dostrzec. A przecież w istocie ewangelicznego tekstu chodzi nie o choćby najcenniejszy złoty pieniążek, ale o coś, czego nie sposób kupić  – chodzi o skarb, jakim jest zbawienie.

Lekcje religii dla dorosłych

Sąd sumienia.

Sumienie moralne obecne w sercu człowieka nakazuje mu w odpowiedniej chwili pełnić dobro, a unikać zła. Osądza ono również konkretne już dokonane wybory, przy czym aprobuje te z nich, które są dobre, a potępia te złe. Oczywistym jest, że dokonywany osąd musi się opierać na jakiejś normie czy regule. Właściwie uformowane sumienie opiera się na autorytecie prawdy odnoszącej się do najwyższego Dobra, czyli dla chrześcijanina – do moralnego osądu samego Boga.

Działanie sumienia może się odnosić do czynów już dokonanych, aktualnie czynionych oraz tych dopiero planowanych. Każdy wymiar życia człowieka powinien toczyć się w zgodzie z sumieniem. Normalnie funkcjonujący człowiek wie, co jest dobre i słuszne, a w konsekwencji właśnie dobrych wyborów dokonuje.

Wspomnieliśmy wyżej o sumieniu uformowanym – nie bez przyczyny, poniewaź okazuje się, że sumienie można dość łatwo zdeformować, a nawet jego głos skutecznie zagłuszyć. Jednym z podstawowych obowiązków chrześcijanina odnośnie do swojego życia wewnętrznego jest dbanie o poprawne kształtowanie swojego sumienia. Katechizm uczy, że jest ważne, by człowiek wszedł w siebie, by usłyszał głos swojego sumienia i szedł za nim. Zalecenie to jest tym bardziej aktualne, gdy stwierdzimy, jak często człowiek współczesny skłonny jest uchylać się od wszelkiej refleksji, zastanowienia nad sobą, wejścia w głąb swojej duszy.

Właściwie ukształtowane sumienie pozwala na podjęcie bardzo istotnego ludzkiego działania, jakim jest odpowiedzialność za dokonane czyny. Człowiek popełniający zło nie pozostaje z nim sam na sam. Głos sumienia mówi mu o tym, że istnieje uniwersalna prawda o dobru. Zarazem akt uświadomienia sobie popełnionego zła otwiera człowieka na nadzieję i miłosierdzie. Sumienie przypomina o możliwości przebaczenia zła (o które trzeba jednak ciągle prosić), o dobru, które trzeba ciągle praktykować, i o cnocie, którą należy nieustannie rozwijać za pomocą łaski Bożej.

Każdy człowiek ma prawo w sposób wolny działać w zgodzie z własnym sumieniem, pamiętając oczywiście o konsekwencjach dokonywanych wyborów moralnych. Autorzy Katechizmu przypominają o tym w kontekście obserwowanych we współczesnym świecie prób przymuszania ludzi do działania wbrew sumieniu oraz stwarzaniu przeszkód w dokonywaniu wyborów moralnych, szczególnie w sprawach religijnych – w praktycznym wymiarze będzie chodziło o stosowanie znanej powszechnie „klauzuli sumienia”.

na podstawie Katechizmu Kościoła Katolickiego

Co u nas?

Każda wspólnota parafialna oprócz funkcjonowania w sferze duchowej musi stanąć wobec zadań ze sfery jak najbardziej doczesnej, w tym także fianansowej. Oprócz dbania o zaspokojenie potrzeb własnego funkcjonownia, każda parafia uczestniczy także w finansowaniu funkcjonowania instytucji slużących życiu całej diecezji, z których na pierwszy plan wysuwa się seminarium duchowne, formujące przyszłych kapłanów.

Nasza parafia zgodnie z prawem diecezjalnym partycypuje w kosztach funkcjonowania seminarium. Kto z Drogich Parafian miałby wolę wesprzeć to działanie swoim darem serca, może to uczynić np. korzystając z koperty dołączonej do dzisiejszego „Coniedzielnika”. Ofiary na utrzymanie seminarium zawsze można także  dokonać osobiście, wpłacając dar na konto bankowe AWSD – uprzejmie prosimy, by w tytule takiej wpłaty znalazła się informacja, iż ofiara pochodzi z parafii Drawno.  

*  *  *

Według sytuacji na dziś, nie jest pewne, czy odbędzie się zapowiadana ostatnio autokarowa pielgrzymka do Lichenia. Osoby chętne, by wziąć udział w wyprawie, mają dziś i jutro ostatnią szansę zgłoszenia się na wyjazd u ks. Tomasza lub p. Ireny.